Strona:PL A Daudet Nieśmiertelny.djvu/24

Ta strona została przepisana.

komisyi pracującej nad redagowaniem słownika — dodała uszczypliwie.
Astier-Réhu nie rozmarszczył czoła.
— Dowcip ci się udał — rzekł profesorskim tonem i mlaskając językiem — ale powiedziałem kiedyś, wykładając historyę, że „we Francyi tylko tymczasowość trwa długo“. Loisillon dziesięć lat już jest blizkim śmierci a zobaczysz, że przeżyje nas wszystkich — i ukrajawszy sobie kawałek chleba, powtórzył ze złością; — wszystkich przeżyje! Było widocznem, że Teyssódre źle wpłynął na jego humor.
Pani Astier zwróciła rozmowę na temat przyszłego posiedzenia pięciu wydziałów Akademii; miał być obecnym Leopold wielki książę Finlandyi a Astier-Réhu, na którego wypadała kolej przewodniczenia, miał zagaić posiedzenie powitaniem Jego Wysokości. Wypytywany zręcznie przez żonę, Leonard w ogólnych zarysach opowiedział treść mowy, którą zamierzał wygłosić. Miał wystąpić z ostrą krytyką nowej szkoły powieściopisarskiej i publicznie sprawić łaźnię tym pismakom, tym błaznom literackim. Z pod krzaczastych, czarnych brwi, stanowiących dziwną sprzeczność z białą brodą, rzucał groźne spojrzenia, twarz czerwona, jak zwykle u ludzi lubiących zjeść dobrze, poczerwieniała mu jeszcze bardziej.
— A mój mundur? — rzekł nagle — czy opatrzo-