Opiszę ci najdokładniej, droga moja siostro, w jaki sposób przepędzam czas w Paryżu. Zamierzam przez cały czas mego pobytu tutaj, pisywać do ciebie regularnie co wieczór i list dwa razy na tydzień regularnie wysyłać.
Przyjechałem zatem dzisiaj rano: zatrzymałem się jak zwykle w hotelu na ulicy Serwandoni, gdzie hałas Paryża nie dochodzi mię wcale; słyszę tylko dzwony od świętego Sulpicyusza i stuk młotów poblizkiej kuźni, co mi wieś ulubioną przypomina.
Natychmiast po przyjeździe, pobiegłem do swego wydawcy:
— Kiedy wyjdzie nasza książka?
— Pańska książka? — wyszła już od tygodnia!
Wyszła już z druku i nie znać jej było w olbrzymiej księgarni Maniveta, ciągle nowych rzeczy poszukującego. Teraz świeżo wydali w niezliczonej ilości egzemplarzy, nową powieść Herschera p. t. „Dryada“. Księgarnia była zawa-