Strona:PL A Daudet Nieśmiertelny.djvu/87

Ta strona została przepisana.

nuncyusz papiezki, następnie przeplatając się kolejno, idą: baron Huchenard z Akademii literackiej, Murad-bej poseł turecki, chemik Delpech z Akademii nauk ścisłych, minister belgijski, Landry, muzyk, członek Akademii sztuk pięknych, Danjou autor dramatyczny, jeden z tych, których Picheral do rzędu komedyantów zaliczał, wreszcie książę d’Athis, który jako minister pełnomocny, a zarazem członek Akademii, podwójne miał prawo wstępu na salony księżnej. Na szarym końcu stołu siedział generał-adjutant księcia, hrabia Adriani, młody gwardzista papież ki, oraz niezbędny uczestnik wszelkich uroczystości Gavaux.
Płeć piękna nie była świetnie przedstawioną. Drobna i ruda, po sam koniec spiczastego noska owinięta w koronki, hrabina Foder, miała minę zakatarzonej wiewiórki. Baronowa Huchenard, wąsata, w nieokreślonym wieku, wyglądała jak stary, tłusty, wygorsowany jegomość. Pani Astier w zaledwo wyciętej aksamitnej sukni, darze księżnej, zrobiła poświęcenie dla swej przyjaciółki i odmówiła sobie przyjemności, ukazania tego, co jej jeszcze z dawnej urody pozostało, — pięknych rąk i ramion. Dzięki jej delikatności, księżna Padovani jedna wygląda rzeczywiście po kobiecemu. Dużego wzrostu, biała, ślicznie ubrana, główka mała, oczy żywe, z wyrazem dumy i dobroci, czułości i gniewu, czarne, wyraźnie zarysowane brwi, prawie złączone ze sobą, nosek niewielki, usta