Strona:PL A Daudet Nieśmiertelny.djvu/96

Ta strona została przepisana.

Chłód i przymus panują ciągle między zaproszonymi; kobiety siedzą na nizkich taburetach, mężczyźni stoją lub chodzą, udając zajętych po ważną rozmową, a myśląc jedynie o zwróceniu na siebie uwagi księcia.
W tym celu jedynie, muzyk Landry, oparłszy się o kominek, marzy, wzniósłszy do góry genialne czoło i gładząc iście patryarchalną brodę. W tym celu również po drugiej stronie kominka, chemik Delpech stoi zamyślony, oparłszy brodę na ręku i zmarszczywszy brwi, jakby badał jaką mieszaninę piorunująca.
Filozof Laniboire, głośny z podobieństwa do Paskala, przechadza się tam i napowrót przed kanapą, na której książę siedząc, słucha cierpliwie opowiadań starego Réhu; biednego filozofa nie przedstawiono księciu, to też nos nieboraka spuszczony na kwintę, zdaje się mówić: — Przypatrzcie się, czy to nie jest nos Paskala!
Ku księciu też, pani Ewiza z pod powiek na wpół przymkniętych ciska spojrzenia, które obiecują wszystko, co tylko Jego Książęca Mość ze chce, jak zechce i kiedy zechce, byle tylko Jego Ks. Mość raczył ukazać się na jej poniedziałkowem przyjęciu.
O! dekoracye mogą się zmieniać, ale treść sztuki zawsze taką samą pozostanie: próżność i podłość, płaszczenie się i dworacka chęć upodlenia. Dostojni goście mogą przybywać, w składzie na-