Strona:PL A Daudet Róża i Ninetka.djvu/68

Ta strona została skorygowana.

— Widzisz, drogi ojczulku — ciągnęła dalej, spoglądając z pod oka; — bardzo jest nam przykrą myśl, że obie opuścimy mamę — i dla tego przyszłam prosić cię, ażebyś jedną z nas przy niej pozostawił — Różę, lub mnie — jak ci się podoba, tem bardziej, że pobyt kuzyna w Ajaccio, będzie tylko chwilowym, bo ma obietnicę ministra...
Głosik płynął — płynął, jak lot skowronka — coraz wyżej — coraz wyżej — coraz wyżej!... Régis zmrużył oczy i słuchał... zdawało się mu chwilami, że cofnął się o lat dziesięć i że rozmawia z panią de Fagan — pokonany z góry odurzającą wymową i niezwalczonym uporem swej żony.
— Zobaczę... zastanowię się — rzekł powstając.
— Czas nagli... nominacya kuzyna ogłoszoną zostanie oficyalnie za trzy dni...
— A więc dobrze, moje dziecko!... jutro rano — i ty i twoja siostra będziecie miały moją odpowiedź.

VI.

Pan La Posterolle od trzech miesięcy w Korsyce uchodził za najzdolniejszego z prefektów, przysyłanych dotąd przez rząd republikański. Uznanie to zawdzięczał nietyle swoim administracyjnym zdolnościom, jak prześlicznej trójcy paryżanek: żonie i dwom swoim pasierbicom.
Wdzięczny uśmiech tych pań, zawsze razem — odpowiednie ich stroje na wycieczki piesze, konne