za nimi tętni ciężkie stąpanie angielki, pozostałej w stosownej odległości, ażeby nic nie stracić z zamienionych słów pomiędzy ojcem a dziećmi.
Ninetka z kolei gniewa się na ojca za popełnioną nieostrożność tak nagłego przyjazdu.
„Jakiż skandal, gdy się dowiedzą o obecności w mieście pierwszego męża pani prefektowej“.
— Zastanów się, ojcze! Czy pojmujesz, jaką krzywdę wyrządzasz mamie?
Podniesiony głos Ninetki — niemającej jeszcze piętnastu lat — ma tyle powagi — ręka jej tak silnie przyciska jego rękę, że biedak, sam obwiniać się już zaczyna.
— A dla nas... dla mnie... dla mojej siostry... — ciągnie dalej filutka, nabierając odwagi w miarę, jak ojciec traci energię: Jakież nasze położenie?.. Nikt tutaj — a przynajmniej mało kto wie prawdę. Uważają mamę za wdowę a nas za sieroty...
Régis protestuje. Niepodoba się mu uchodzić za nieboszczyka — obraża go to i serce rozdziera — ale Ninetka ma na wszystko odpowiedź.
— Pojmujesz, ojcze, że w tym kraju niewiele wiedzą o naszych teatralnych znakomitościach... tak zacofani we wszystkiem!... Rozwód źle tu jest widzianym... Mogłoby to przeszkodzić małżeństwu Róży...
Tym razem ojciec oburza się.
— Jakto?... Róża wychodzi zamąż, a on nic o tem nie wie?...
Strona:PL A Daudet Róża i Ninetka.djvu/74
Ta strona została skorygowana.