Strona:PL A Daudet Róża i Ninetka.djvu/86

Ta strona została skorygowana.

Starsza siostra milczała, dotknięta tym targiem o minuty, tak niedorzecznym a tak okrutnym.
Wszystko troje stali przez chwilę nieporuszeni — na wskroś przejęci zimnem, nie wiedząc o czem mówić dalej.
Nigdy jak w tej chwili, na tem wybrzeżu ciemnem i burzliwem, Régis de Fagan nie czuł się tak zmęczony życiem i walką współzawodnictwa o dzieci z tą kobietą... Wszystkie władze jego umysłu i serca zdawały się omdlewać i zrzekać, tak nienawiści do żony jak i miłości do córek. Biedne to serce przestawało uderzać chwilami — a były to chwile straszne — jakby przerażenia — ostatniej godziny życia!
Pieszczota Róży, która zdawała się odgadywać stan jego duszy i kilka zręcznych słów Ninetki, wyrwały go z tego moralnego odrętwienia, ale wspomnienie o niem i trwoga nie opuściły go odtąd.
— Więc to prawda, Różo — co powiedziała Nina? Czy nie ułożyłyście tego sobie, ażeby nasze rozstanie złagodzić?
— Nie, ojcze — to prawda... Pan Rémory obiecane ma stanowisko podprokuratora w Wersalu. W takim razie ślub odbędzie się w Paryżu i będziesz znów miał córkę obok siebie.
— Nie zapominajmy i o tem, że w krótkim czasie kuzyn zostanie radcą stanu i wszyscy prze-