Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/1034

Ta strona została przepisana.

Nieznajomy zwrócił się we wskazanym kierunku i ujrzał chwiejących się flamandczyków, wobec kawaleryi kalwińskiej.
— W rzeczy samej — rzekł ponurym głosem, tam są ci, których szukałem.
W tejże chwili masa kawaleryi rzuciła się na marynarzy Joyeusa, którzy utrudzeni nieprzerwaną walką, cofać się zaczęli.
Czarny rycerz skorzystał z tego, aby zniknąć w zamięszaniu wśród cienia nocy.
W kwadrans potem, francuzi cofali się na całej linii.
Pan de Saiut-Aignan starał się wszelkiemi siłami w porządku odwrót prowadzić.
Ale ostatni oddział pięciuset koni i dwóch tysięcy piechoty świeżo wyszedł z miasta i wpadł na zwiątpiałą i cofającą się armię.
Były to stare hordy księcia Oranii, które z kolei walczyły z księciem Alby, Don Juanem, Requeseusem i Aleksandrem Farnèse.
Wtedy potrzeba było opuścić pole bitwy i lądem rejterować, albowiem flota, na którą najwięcej liczono, zniszczona już była.
Pomimo przytomności umysłu wodzów, pomimo największej odwagi, powszechna nastąpiła rozsypka.
Wtedy właśnie nieznajomy z całą kawale-