Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/1051

Ta strona została przepisana.

lines, — zawołała podróżna pani, podnosząc się. — Otwórz stajnię, moja kochanko.
Remy powstał także, mówiąc półgłosem:
— Niebezpieczeństwo za niebezpieczeństwem, wolę te, które już znam... prócz tego, ten młody człowiek wyprzedził nas... a gdybyśmy go przypadkiem spotkali... zobaczemy.
Ponieważ konie były nierozsiodłane, podał strzemię towarzyszcze, sam siadł na konia i przed świtem stanęli nad brzegiem Dyle.