Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/1052

Ta strona została przepisana.



Rozdział X.
WYJAŚNIENIE.

Niebezpieczeństwo, które Remy lekceważył, było rzeczywistem, albowiem nocny podróżny, wyjechawszy z miasteczka i przebywszy ćwierć mili, skoro nie ujrzał nikogo na drodze, domyślił się, że ci, za któremi jechał, zostali w oberży.
Nie chciał powracać, aby pogoni nie czynić zbyt wyraźną, ale położył się na polu zasianem koniczyną, umieściwszy konia w rowie służącym za granicę pola.
Wynikło ztąd, że wszystko mógł widzieć, nie będąc od nikogo widzianym.
Młodzieniec, którego poznano, którego Remy wiedział nazwisko, a kobieta domyślała się, nazywał się Henryk du Bouchage, którego fata-