Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/1059

Ta strona została przepisana.

dział o planach wyprawy, projektowanej przez księcia Andegaweńskiego.
Flamandczycy zanadto byli nieprzychylni księciu Andegaweńskiemu, aby dobrze przyjęli znakomitego Francuza; byli zanadto dumni powodzeniem, jakie ich sprawa otrzymała, albowiem to samo należy nazwać powodzeniem, że Antwerpia zamknęła bramy przed księciem, którego na tron przyzwano; byli zanadto dumni, aby niechcieli upokorzyć francuza, mówiącego najczystszym akcentem paryzkim, który w każdej epoce śmiesznym się ludowi belgijskiemu wydawał.
Henryk pojmował więc odraza trudne zadanie wyprawy, w której brat jego tak znaczny miał udział; postanowił więc przyspieszyć przyjazd do Antwerpii.
Było więc dla niego nieodgadnionem, poco Remy i jego towarzyszka, tą sama co on udają się drogą, a do tego nie chcą być poznanemi.
To dowód, że do jednego dążą celu.
Wyjechawszy z miasteczka, Henryk ukryty w koniczynie, gdzieśmy go zostawili, był pewnym, tym razem przynajmniej, że ujrzy twarz towarzysza Remyego.
Widział w tem koniec wszelkich niepewności. I wtedy jakeśmy powiedzieli, rozdzierał pier-