twierdzy, w której waleczny Joyeuse dowodzi; bo powiem szczerze, teraz kiedy uszedłem przed ogniem i wodą, więcej niż kiedykolwiek lękam się być wzięty.
Mości książę, rozkazy twoje ściśle będą wypełnione i nikt o tobie wiedzieć nie będzie.
— A czy ci panowie z zachowają tajemnicę?... — zapytał książę.
Wszyscy skłonili się.
— A więc hrabio wypełnij moje rozkazy.
Du Bouchage wyszedł z sali.
Jak widziemy, książę potrzebował jednej chwili tylko, aby z pokonanego zbiega, stał się dumnym, przykrym i rozkazującym.
Czy stoma, czy stu tysiącami ludzi dowodzić, to zawsze znaczy rozkazywać, książę Andegaweński to samo uczynił z Joyeusem.
Nie zwykł on nigdy pytać na co kto zasłużył, ale pamiętał o prawach swoich.
Kiedy du Bouchage z największą skrupulatnością wykonywał rozkazy, Franciszek wypytywał pozostałych, a Aurilly, ten wierny cień pana, czynił to samo.
Książę dziwił się, że człowiek takiego znaczenia jak du Bouchage, przyjął dowództwo garstki ludzi i podjął się tak niebezpiecznej wyprawy.
Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/1134
Ta strona została przepisana.