W rzeczy samej, było to stanowisko wachmistrza, a nie brata wielkiego admirała.
U Franciszka wszystko było przedmiotem podejrzeń, a każde podejrzenie musiało być wyjaśnione.
Badał więc i dowiedział się, że główny admirał stawiając brata na czele tego małego oddziału, uległ tylko jego silnym prośbom.
Dającym księciu te objaśnienia, a dającym bez żadnego złego zamiaru, był wachmistrz żandarmów d’Aunisa, któremu du Bouchage przed chwilą odebrał dowództwo, jak książę odebrał obecnie hrabiemu.
Książę zauważył lekki cień nieukontentowania na czole wachmistrza, i dlatego badał go po szczególe:
— Jakiż w tem interes miał hrabia, że tak usilnie żądał dowództwa?
— Pragnął najprzód zrobić armii przysługę, o tem wątpić nie można.
— A potem dlaczego?
— Już niewiem Mości książę.
— Albo mnie w błąd wprowadzasz, albo sam w nim jesteś.
— Tylko to co się tyczy mojej służby, mogę dokładnie wyjaśnić Waszej książęcej mości.
Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/1135
Ta strona została przepisana.