— A więc zgaduję, że Wasza książęca mość jest ciekawy.
— To zależy; idzie o to, co podnieca moję ciekawość w tej chwili.
— Chcesz wiedzieć, Mości książę, co to są za waleczne istoty, które idą za panem Joyeuse przez ogień i wodę.
— „Per mille periculla Martis”, jak mówiła moja siostra Małgorzata. A propos, czyś do niej pisał, Aurilly?
— Do kogo, Mości książę?...
— Do mojej siostry, Małgorzaty.
— Czy miałem pisać do Jej królewskiej mości?..
— Nieinaczej.
— O czem?
— O tem, żeśmy zwyciężeni, zgubieni i że powinna mieć się na ostrożności.
— Dlaczego, Mości książę?...
— Dlatego, że Hiszpania uwolniona odemnie na północy, spadnie jej na kark od południa.
— A! prawda.
— Więc nie pisałeś?
— Nie, Mości książę.
— Spałeś widać?
— Prawda, spałem; ale choćbym chciał był
Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/1157
Ta strona została przepisana.