Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/1246

Ta strona została przepisana.

— Bonhomet — rzekł Chicot — na honor, to nazwisko dużo obiecuje.
— I dotrzymuje, iźdmy więc, iźdmy.
— Ho! ho! — myślał Chicot, idąc za fałszywym mnichem — potrzeba wybrać najlepsze wykrzywienie twarzy, bracie Chicot, bo gdyby cię Bonhomet poznał, na nic by się wszystko nie zdało.