niechaj więc sprzymierzeni wiedza, że chwila się zbliża i niech będą gotowi.
„Wojsko jest w komplecie; liczymy dwanaście tysięcy ludzi pewnych i dobrze uzbrojonych, wejdę z niemi do Francyi pod pozorem zwalczenia hugonotów niemieckich, którzy mają dać pomoc Henrykowi, królowi Nawarry; pobiję hugonotów i wszedłszy do Francyi jak pan, będę nią rządził”.
— Ho! ho! — rzekł Chicot.
— Może cię panie uraziłem?.. — zapytał Bonhomet, przestając trzeć ranę.
— Trochę, mój poczciwcze.
Chicot czytał dalej:
P. S. „Zupełnie potwierdzam twój plan, co do Czterdziestu pięciu; tylko pozwól sobie powiedzieć, kochana siostro, że więcej tym głupcom czynisz honoru, niż na to zasługują.”
— Do dyabła! — mruknął Chicot, to ciemno trochę.
I powtórnie odczytał.
„Zupełnie potwierdzam twój plan, co do Czterdziestu pięciu”...
— Jaki plan? — zapytał siebie.
„Tylko pozwól sobie powiedzieć, kochana
Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/1277
Ta strona została przepisana.