Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/1318

Ta strona została przepisana.

strza — zkąd książę dowiedział się o śmierci Aurillego?
— Nie wiadomo.
— Ale zawsze mówią coś w tym przedmiocie?
— Prawda, czy fałsz, to nie wiem, ale mówią.
— Powiedz więc, co słyszałeś?
— Mówią, że książę polował pod wierzbami nad rzeką i że się zabłąkał, albowiem we wszystkiem ma wyskoki i jest gwałtowny równie na polowaniu jak w grze, w ogniu, jak w boleści; otóż nagle ujrzano go powracającego z zasmuconą twarzą. Dworzanie pytali go sądząc, że przytrafiła mu się jaka myśliwska przygoda. Trzymał w ręku dwa rulony złota i mówił: „Czy wiecie panowie, Aurilly nie żyje, wilki go zjadły.” Ale to być nie może, mówiono mu. „Tak jest, nie inaczej, niech mię dyabli wezmą.” Biedny lutnista zarówno był wielkim muzykiem jak dobrym jeźdzcem; zdaje się, że koń go uniósł i spadł do parowu, gdzie się na śmierć zabił; nazajutrz, dwaj podróżni, jadący blisko parowu, znaleźli jego ciało na wpół przez wilki zjedzone, a dowodem tego jest to, że złodzieje w morderstwie nie mieli udziału, albowiem dwa rulony złota odniesiono wiernie. Że zaś nie widziano nikogo, coby