Ta strona została przepisana.
Rozdział XV.
POKUTNICE.
Hrabia Henryk straszną noc przepędził, znajdował się w stanie pośredniczącym pomiędzy szaleństwem a śmiercią.
Jednak wierny obowiązkom swoim, skoro posłyszał wieść o przybyciu króla, wstał i przyjął go, jakeśmy powiedzieli, przy kracie zamkowej; przecież oddawszy hołd Jego królewskiej mości, powitawszy królowę matkę i uścisnąwszy rękę bratu admirałowi, zamknął się w swoim pokoju, nie dlatego, ażeby sobie życie odebrać, ale ażeby stanowczo wykonać projekt, którego nic zwalczyć nie mogło.
Tak więc, około jedenastej godziny rano, to jest, kiedy wskutek strasznej wieści: „książę