Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/235

Ta strona została przepisana.



Rozdział I.
SYPIALNIA.

Chociaż, jak powiedział d’Epernon, dopiero było po dziesiątej, jednak cisza grobowa panowała już w Luwrze, a wiatr gwałtownie wiejący, głuszył ociężałe kroki placówek i skrzyp mostu zwodzonego.
Obaj przechodnia rzeczywiście prędzej niż w pięć minut przybyli do zabudowań na ulicy Astruce, które zachowały tę nazwę, nawet mimo wybudowania Saint-Germain l’Auxerrois.
Książę wyjął klucz z kieszeni, otworzył furtkę, zszedł po kilku stopniach, przebył mały dziedziniec i otworzył drzwi łukowate, z góry żółtawemi krzewy, z dołu zaś wysoką trawą zakryte.