do fryzowania włosów, czernienia brody, rumienienia uszu i nadawania blasku oczom.
— Moje łóżko — rzekł wdychając.
Dwaj lokaje rozebrali go, wdzieli nań cienkie bawełniane spodnie i ostrożnie unosząc, położyli na pościeli.
— Czytelnik Waszej królewskiej mości! zawołał głos jakiś.
Bo wiedzieć należy, że Henryk cierpiący na długą i utrudzającą bezsenność, niekiedy czytaniem usypiać się kazał, a teraz nawet samo tylko czytanie polskich książek cudu tego dokazać mogło, kiedy przeciwnie dawniej, to jest pierwiastkowe, książki francuskie ten sam skutek osiągały.
— Nie, nie potrzeba nikogo — powiedział Henryk, albo niechaj czyta modlitwy u siebie na moję intencyę; przyprowadźcie mi tylko pana de Joyeuse skoro przybędzie.
— A jeśli późno przybędzie, Najjaśniejszy panie?
— Niestety! — rzekł Henryk, on zawsze się spóźnia, lecz mniejsza o to, przyprowadzić o której bądź przybędzie godzinie.
Służący pogasili światła, zostawiając jedynie napełnioną esencyami lampę, której blado niebieskawy płomyk przedstawiał niby fantasmagoryczną zabawkę, bardzo milą królowi od czasu
Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/254
Ta strona została przepisana.