Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/43

Ta strona została przepisana.



Rozdział III.
PRZEGLĄD.

Pzegląd, jakiemu uledz miało sześciu uprzywilejowanych, którzy wyszli z szeregów zgromadzonego ludu, i zbliżyli się do bramy, trwał krótko i nie był zbyt ścisły.
Wypadało tylko wydobyć połowę paszportu z kieszeni i okazać ją oficerowi, a jeżeli ta połowa zgadzała się zupełnie z inną, tak, że obie stanowiły całość, prawa właściciela paszportu, już tem samem były udowodnione.
Gaskończyk z gołą głową wystąpił najpierwszy, od niego zatem przegląd rozpoczęto.
— Pańskie nazwisko? — zapytał oficer.
— Moje nazwisko, panie oficerze?... napisane jest na tej karcie, gdzie wyczytasz pan jeszcze coś więcej.