Ta strona została przepisana.
Posłaniec odjechał.
Nim pięć minut upłynęło, przybyli dwaj inni posłańcy.
Loignac badał ich po kolei, a zawsze przez okno.
Jeden przybywał od bramy Bourdelle i przywoził liczbę 4.
Drugi od bramy du Temple, i oznajmiał liczbę 6.
Loignac starannie zapisał te liczby na tablicy.
Posłańcy ci znikli podobnie jak pierwszy, lecz na ich miejscu zjawili się czterej inni, nowo przybyli:
Pierwszy, od bramy świętego Dyonizego z liczbą 5.
Drugi, od bramy świętego Jakóba, z liczbą 3.
Trzeci, od bramy świętego Honoryusza z liczbą 8.
Czwarty, od bramy Montmartre z liczbą 4.
Nakoniec przybył i ostatni, od bramy Bussy, z liczbą 4.
Wtedy Loignac bacznie podkreślił i po cichu dodał miejsca i liczby następujące: