Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/688

Ta strona została przepisana.

„Co gorsza, zabił mi pięciu ludzi, pomiędzy nimi zaś dwóch najdzielniejszych, Bouarona i Desnoiseda, a sam umknął.
„Przyznać należy, że do zwycięztwa wielce mu dopomógł oddawca niniejszego pisma, młody przyjemny człowiek, jak się sama przekonasz; polecam ci go, jako pełnego wyrozumiałości.
„Mniemam jednak najukochańsza siostro, że mu to za zasługę poczytasz, że niedozwolił mojemu zwycięzcy aby mi uciął głowę, mimo iż wspomniony zwycięzca wielką miał chęć po temu, bo kiedy leżałem bezprzytomny, poznał mnie zerwawszy mi maskę.
„Zalecam ci siostro abyś wykryła nazwisko i powołanie tego tak wyrozumiałego młodzieńca, chociaż bowiem mocno mię obchodzi, mam go jednak za podejrzanego. Wszelkie ofiary za przyjęcie służby u mnie, odrzucał, twierdząc, iż u pana któremu służy, na niczem mu niezbywa.
„Więcej nic ci o nim donieść niemogę, prócz tego co sam wiem; utrzymuje iż mię niezna. Te okoliczność miej na uwadze.
„Cierpię bardzo, lecz mniemam, że życie moje wolne od niebezpieczeństwa. Przysyłaj mi