Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/798

Ta strona została przepisana.

Waszej królewskiej mości, że gaskończycy zawsze otwarci. Ażeby zdobyć Cahors, którego broni pan de Vesin, trzeba być Annibalem lub Cezarem, a Wasza królewska mość...
— I cóż!.. moja królewska mość? — uśmiechając się przebiegle, spytał Henryk.
— Wasza królewska mość powiedziałeś, że nie lubisz wojny.
Henryk westchnął, w melancholijnem oku jego zabłysł ogień; lecz wstrzymując natychmiast to mimowolne poruszenie, ogorzałą ręką pogładził szeroką czarną brodę mówiąc:
— Prawda, że nigdy szpady mojej niewydobywałem, i że jej nigdy niewydobędę; jestem słomianym królem i spokojnym człowiekiem; jednak, skutkiem zapewne jakiejś dziwnej sprzeczności, lubię rozmawiać o rzeczach wojennych; to już do krwi mojej przywiązane. Święty Ludwik, przodek mój, był tyle szczęśliwy, iż mimo pobożnego wychowania i wrodzonej łagodności, w razie potrzeby dzielnie władać umiał dzidą i mieczem. Pomówmy więc, kochany Chicot, o panu de Vesin, który jak twierdzisz, jest Cezarem i Annibalem.
— Racz przebaczyć Najjaśniejszy panie — rzekł Chicot — żem cię mimowolnie obraził i niespokojności nabawił. O panu de Vesin wspo-