Ta strona została przepisana.
Rozdział XI.
Chicot dziwi się, że jest tak popularnym w mieście Nèrac.
Skoro Chicot na dobre postanowił incognito opuścić dwór króla Nawarry, zaraz zaczął pakować podróżny swój tłomoczek.
Upakował zaś o ile mógł najmniejszy, bo wychodził z zasady, że ten śpieszniej podróżuje, kto mniejszy ciężar dźwiga.
Jakoż szpada jego była najcięższy częścią bagażu, który z sobą unosił.
— Obaczmy — mówił do siebie, zawiązując tłomoczek, ile mi potrzeba czasu na przesłanie królowi wiadomości o tem, co widziałem i czego się obawiam.