że pan Chirac, który zna twoję chorobę, wszak słyszałaś co mówił dopiero? Pan Chirac jest w przedpokoju i powiada, że twoja choroba jest zaraźliwą, aby wszystkich tym sposobem oddalił. Tymczasem ja, póki czas jeszcze, zaprowadzę cię do Mas-d’Agenvis, który jest oddalonym domem króla mojego męża; tam będziemy prawie same: bo król wyjeżdża na polowanie, na którem przez kilka dni zabawi: powrócimy z tego ustronia dopiero po twojem rozwiązaniu.
— Pani!... — zawołała Fosseuse, zarumieniona ze wstydu i bólu, jeżeli wierzysz co mówią o mnie, pozwól mi umrzeć spokojnie.
— Panno, źle odpowiadasz na moją wspaniałomyślność i za wiele liczysz na przychylność króla, który cię zlecił moim staraniom.
— Króla?... czy król co mówił?
— Czy wątpisz, gdy o tem mówię? Gdybym nie widziała symptomatów twojej choroby, gdybym z twoich cierpień, nie odgadywała bliskiego kryzysu, możebym twojemu zaprzeczeniu wierzyła.
W tej chwili, jakby na stwierdzenie zdania królowej, biedną Fosseuse napadły bóle i z jękiem padła na łóżko.
Małgorzata patrzyła na nią czas jakiś bez gniewu, ale i bez współczucia.
Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/852
Ta strona została przepisana.