Ta strona została przepisana.
liśmy o śmierci; wierzaj mi, ciężka to śmierć, którą własnemi rękami zadajemy.
— Właśnie ja nie taką obiorę; dla ludzi mojego stanu, zawsze jest śmierć, którą mienią zaszczytną, jest to zgon za monarchę i ojczyznę.
— Jeżeli pan cierpisz nad siły, jeżeli żadnych nie masz obowiązków, jeżeli możesz zginąć na polu bitwy, umieraj zatem; gdybym nie musiał żyć, dawnobym umarł.
— Żegnam cię i dziękuję — odpowiedział Joyeuse podając rękę nieznajomemu słudze. Do zobaczenia na innym świecie.
I oddalił się spiesznie, rzucając pod nogi służącego pełną sakiewkę złota.
Północ wybiła na kościele Ś-go Germana des-Prés.