Strona:PL A Dumas Czterdziestu pięciu.djvu/977

Ta strona została przepisana.

żądał jej w małżeństwo, chociaż ta kobieta nazywała się Elżbietą i starszą była od niego o lat dwadzieścia.
W tym punkcie, przeznaczenie zaczęło się do niego uśmiechać, jeżeli nazwać można szczęściem zaślubienie dumnej następczyni Henryka VIII-go.
Ten, który przez całe życie w przelotnych żądzach nie umiał bronić własnej wolności, który widział ginących ze swojej przyczyny ulubieńców, Molego i Coconasa, który podle poświęcił Bussego, najwaleczniejszego ze swoich dworzan, a to wszystko bez korzyści dla swego wyniesienia i z uszczerbkiem sławy swojej, ten odrzutek fortuny, nagle ujrzał się obsypany względami wielkiej monarchini, dotąd nieprzystępnej dla oczów śmiertelnika i wyniesionym do pierwszej godności, jaką świat mógł tylko udzielić.
Flamandczycy ofiarowali mu koronę a Elżbieta swą rękę.
Nie mamy pretensyi być historykiem; jeżeli zaś musimy nim być niekiedy, to tylko w tym przypadku, gdy historya zniża się do romansu, albo raczej, kiedy romans wznosi się do wysokości historyi.
I teraz więc, musimy zanurzyć ciekawe oczy w życie księcia Andegaweńskiego, które ciągle dą-