umysłowej swobody, dała jeszcze jeden znak mężowi, a potem tak blisko przejechała obok La Mola, że tenże mógł usłyszeć te dwa greckie wyrazy:
— Me déide.
Co znaczy:
— Nie bój się niczego.
— Co ona ci powiedziała? — zapytał Coconnas.
— Żebym się niczego nie obawiał — odpowiedział La Mole.
— Tem gorzej — mruknął piemontczyk — tem gorzej. To znaczy, że nam tu nie jest dobrze.
Ile razy tylko odezwano się do mnie w te słowa, w celu dodania mi odwagi, zaraz w tejże chwili otrzymywałem albo kulkę, albo uderzenie szpadą, albo doniczkę z kwiatami na głowę. „Nie bój się niczego”, czy po hebrajsku, czy po grecku, czy po łacinie, czy po francusku, zawsze to dla mnie znaczyło: Strzeż się!
— W drogę, panowie! — zawołał dowódzca lekkiej jazdy.
— Dokąd nas prowadzą, jeśli wolno zapytać? — powiedział Coconnas.
— Sądzę, że do Vincennes — odrzekł kapitan.
— Wołałbym gdzieindziej — powiedział Co-
Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/1037
Ta strona została przepisana.