czy poznajesz tu obecnych dwóch oskarżonych?
— Poznaję, panie — odrzekł René głosem, zdradzającym wzruszenie.
— Gdzieś pan ich widział?
— W rozmaitych miejscach, a także u siebie.
— Ile razy byli oni u pana?
— Raz tylko.
W miarę, tego, jak mówił René, twarz Coconnasa wypogodzała się.
Przeciwnie, La Mole stawał się posępniejszym, jakby przewidując złe jakieś.
— W jakim celu byli u pana?
René zawahał się przez chwilę.
— Aby mi kazać zrobić figurę woskową.
— Wybacz, panie René — rzekł Coconnas — ale się mylisz.
— Milcz pan!... — powiedział przewodniczący.
Potem, obracając się do Renego, zapytał:
— Czy ta figurka wyobraża mężczyznę czy też kobietę.
— Mężczyznę — odpowiedział René.
Coconnas drgnął jak od elektrycznej iskry.
— Mężczyznę!... — zawołał.
— Mężczyznę!... — powtórzył René, lecz
Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/1126
Ta strona została przepisana.