Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/16

Ta strona została przepisana.

i pomimo to, że przybył do Paryża pełen podejrzeń, pomimo to, że przy odjeździe z Châtillon, wieśniaczka jakaś rzuciła mu się do nóg, wołając „O! nasz dobry ojcze, nie jedź do Paryża, gdyż ty i wszyscy co z tobą, będą, zginiecie nieochybnie;“ pomimo to wszystko, podejrzenia te z biegiem czasu wygasły w sercu admirała i jogo zięcia de Téligny, z którym król pozostawał w bardzo przyjaznych stosunkach, nazywając go swoim bratem, tak jak admirała nazywał swoim ojcem, i tykając go, co tylko miało miejsce w rozmowach z swoimi najlepszymi przyjaciółmi.
Hugonoci, z wyjątkiem kilku ludzi słabych umysłów, zupełnie byli o swój los spokojni, a śmierć królowej Nawarry przypisywali pleurze.
Obszerne sale Luwru napełniły się mężnymi protestantami, którym małżeństwo młodego ich wodza Henryka obiecywało niczem niezakłóconą przyszłość.
Admirał Coligny, La Rochefoucault, młody książę Kondeusz i Téligny, jednem słowem, wszyscy naczelnicy protestanckiego stronnictwa, uroczyście obchodzili potęgę i dobre przyjęcie w Luwrze, właśnie tych samych hugonotów, których przed trzema miesiącami król Karol i królowa Katarzyna chcieli kazać wywieszać na szu-