łem królestwie. Ściskałem za rękę króla Nawarry; dlatego że był... twoim mężem. Lecz teraz już nim nie jest. Cóż powiesz na to, ty, nietylko najpiękniejsza, ale i najmądrzejsza w całej Francyi, kobieto?
— Powiem — odparła Małgorzata — że znam dobrze naszego brata Karola. Widziałam go wczoraj w jednym z tych napadów szaleństwa, skracających jego życie o dziesięć lat; powiem jeszcze, że te napady coraz częściej się powtarzają i że, według wszelkiego prawdopodobieństwa, nasz Karol niedługo pożyje. Powiem nakoniec, że król Polski umarł i że na jego miejsce koniecznie chcą wybrać jakiego Francuskiego księcia. W takich okolicznościach nie należy porzucać sprzymierzeńca, który w chwili bitwy może nas wesprzeć siłą całego narodu i królestwa.
— A ty! — zawołał książę — czyż mnie nie zdradzasz jeszcze bardziej, przekładając cudzoziemca nad brata?
— Objaśnij mnie, Franciszku, jak i w czem cię zdradziłam?
— Wczoraj prosiłaś Karola o życic dla króla Nawarry.
— Cóż więcej!... — zapytała Małgorzata z udaną niewinnością.
Książę nagle powstał i przeszedł się kilka
Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/268
Ta strona została przepisana.