Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/273

Ta strona została przepisana.

gła cale towarzystwo, składające się najmniej ze dwudziestu osób.
Króla Nawarry nie było, lecz pani de Sauve była obecną; zamieniła ona spojrzenie z Małgorzatą, która dorozumiała się, że kochanka jej męża chce coś powiedzieć.
Orszak postępował przez ulicę Saint-Houoré i de Lastruce.
Lud, zobaczywszy króla, królowę-matkę i znakomitszych katolików, zbierał się i, rosnąc ciągle w liczbie, towarzyszył im krzycząc: „Niech żyje król! Niech żyje katolicyzm! Śmierć hugonotom!”
Krzykom tym towarzyszyły wywijania zakrwawionemi szpadami i zakopconemi rusznicami, świadkami jego udziału w krwawej katastrofie.
Na końcu ulicy des Prouvelles spotkano tłum ludzi, ciągnących jakiegoś trupa bez głowy.
Był to trup admirała, którego ludzie ci ciągnęli, aby powiesić za nogi w Montfaucon.
Orszak wjechał na cmentarz Niewiniątek bramą, leżącą na przeciw ulicy des Chops, teraźniejszej des Déchargeurs.
Duchowieństwo, uprzedzone o przybyciu kró-