Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/284

Ta strona została przepisana.

— A! biedna przyjaciółko! I czy to konieczne?
— Tak.
— Kroćset dyabłów! jak mówi pewien mój znajomy, to nieprzyjemnie.
— Masz znajomego, który mówi: kroćset dyabłów?.. śmiejąc się, zapytała Małgorzata.
— Tak.
— Któż to taki?
— Ciągle mnie wypytujesz, zamiast sama mówić. Dokończ, a ja wtedy zacznę.
— Otóż w kilku słowach powiem ci, o co rzecz chodzi: król Nawarry jest zakochany i mnie nie chce. Ja się nie kocham, lecz także nie chcę. Tymczasem powinniśmy oboje zmienić nasze myśli jeszcze przed jutrem, choćby tylko aby udawać...
— A. więc, zmień je, a możesz być pewną, że i on swe zmieni.
— Lecz właśnie to jest niepodobieństwem; gdyż mniej niż kiedykolwiek jestem usposobioną do zmiany naszych zobopólnych stosunków.
— Lecz co do twego męża?
— Henrieto, już powątpiewam, waham się.
— Dlaczegóż?
— Ze względu na religię, Czy ty znajdu-