Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/296

Ta strona została przepisana.



Rozdział III.
Bywa nieraz, że klucze otwierają drzwi, do których nie są przeznaczone.

Królowa Nawarry powróciwszy do Luwru, znalazła Gillonnę bardzo zakłopotaną.
Pani de Sauve przyszła tu pod niebytność Małgorzaty i przyniosła klucz, przysłany jej przez królowę-matkę.
Klucz ten był od pokoju, w którym siedział zamknięty Henryk.
Widocznem było, że Katarzyna, dla dopięcia jakiegoś celu, potrzebowała, ażeby Bearneńczyk przepędził tę noc u pani de Sauve.
Małgorzata, wziąwszy klucz, zaczęła go obracać w rękach na wszystkie strony.
Kazała sobie powtórzyć to, co powiedziała