Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/309

Ta strona została przepisana.

panie, że takowy przeszedł przez ręce czterech kobiet, za nim do ciebie się dostał.
— Czterech kobiet!... — zawołał zdziwiony Henryk.
— Tak, przez ręce czterech kobiet — powtórzyła Małgorzata — przez ręce królowej — matki, pani de Sauve, moje i Gillonny.
Henryk zaczął pojmować zagadkę.
— Teraz, panie, pomówmy o rzeczy — powiedziała Małgorzata — a nadewszystko, pomówmy otwarcie. Czy to prawda, że Wasza królewska mość, jak już mówią powszechnie, jesteś gotów przejść na łono katolicyzmu?
— Zwykłe plotki.. Ja jeszcze o tem nie myślałem.
— Jednak teraz już się zdecydowałeś?
— To jest, myślę to uczynić. Jakżeż pani chcesz? W dwudziestym roku być prawie królem... Są okoliczności, które są godne mszy.
— Między innemi i życie, nieprawdaż?
Henryk nie mógł się wstrzymać od lekkiego uśmiechu.
— Wasza królewska mość nie zupełnie wyjawiasz swoje myśli — zauważyła Małgorzata.
— To, czego się potrzeba domyślać, zostawiam moim sprzymierzeńcom; pani wiesz, że je-