Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/346

Ta strona została przepisana.

Henryk zmarszczył brwi. — A! jak uważam, chcąc wami powodować, potrzeba koniecznie kierować jednym przy pomocy drugiego.
Potem dopełniając myśli, dodała:
— Dobrze idzie, Małgorzato; Henrieta będzie z ciebie zadowoloną.
W pół godziny później, la Mole, wysłuchawszy napomnień Małgorzaty i ucałowawszy rąbek jej szaty, zeszedł po schodach, wiodących do pokoi księcia d’Alençon.
W przeciągu dwóch czy trzech dni, zgoda pomiędzy Henrykiem i jego żoną widocznie się ustaliła.
Uwolniono Henryka od smutnej konieczności wyrzekania się publicznie wyznania protestanckiego; pozwolono mu wyprzeć się go przed spowiednikiem króla, i zmuszono go do codziennego uczęszczania na mszę odprawianą w Luwrze.
Wieczorem, przy wszystkich udawał się on do pokoi żony, wchodził przez wielkie podwoje, rozmawiał z nią chwil kilka, a potem, skrytemi drzwiczkami przechodził do pani de Sauve, która nie zaniedbała uprzedzić go, o odwiedzinach Katarzyny i o grożącem mu niebezpieczeństwie.