Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/356

Ta strona została przepisana.

jak biedne dziecko, i pozbawionym czułych starań pięknych dwóch kobiet, których pamięć, osobliwie jednej, ustawicznie zajmowała wszystkie jego myśli.
Wprawdzie, lekarz Ambroży Paré przynosił mu o niej wiadomości, lecz wiadomości te, przynoszone przez człowieka, który nie znał wagi, jaką la Mole przywiązywał do najmniejszych rzeczy tyczących się Małgorzaty, były niezupełne i niedostateczne.
Gillonna przyszła raz, rozumie się, że sama od siebie, ażeby się dowiedzieć o zdrowiu rannego.
Odwiedziny te sprawiły na la Molu skutek, jaki sprawia promień słońca przedzierający się przez kraty, na więźniu: został jakby olśniony; i nie przestawał oczekiwać drugich odwiedzin, które jednak nie następowały, chociaż już upłynęło dwa dni.
Skoro doszła do ucha la Mola wiadomość, o wspaniałem wystąpieniu całego dworu następnego dnia, kazał prosić pana d’Alençon o zaszczyt towarzyszenia mu.
Książę, nie spodziewając się, ażeby la Mole był w stanie znieść znużenie dalekiej przejażdżki, odpowiedział: