Ta strona została przepisana.
Wkrotce też salony zaczęły się opróżniać, i można było już widzieć podstawy marmurowych kolumn, galerye podpierających. Admirała i księcia Kondeusza przeprowadzało, pomiędzy huczącym narodem, czterystu dworzan protestanckich.
Wkrótce też po nich opuścił Luwr Henryk Gwizyusz wraz z katolickimi panami Lotaryngii, pośród towarzyszenia okrzyków radości i oklasków ludu.
Małgorzata, król Nawarry i pani de Sauve, jak wiadomo, mieszkali w samym Luwrze.