Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/425

Ta strona została przepisana.

Na wbitych gwoździach wiszą rozmaite narzędzia dziwnych kształtów, wszystkie ostre jak igły lub brzytwy; jedne z nich błyszczą jak zwierciadła, inne są bez połysku, szarego lub ciemno-niebieskiego koloru; jest to przybytek wieszczby.
Powróćmy do pokoju środkowego, przedzielonego na dwie części.
Tutaj perfumiarz przyjmuje zwyczajnych gości; tutaj egipski ibis, mumie przewiązane złotemi wstążkami, krokodyl z roztwartą paszczą, trupie główki bez oczu i z chwiejącemi zęby, nareszcie szpargały zakurzone i nadgryzione przez szczury — biją w oczy przychodnia strasznym chaosem, i nie pozwalają jego myślom trzymać się prostej drogi.
Za firanką są rozrucone flaszeczki, szklanki, urny, czarki nieznanych kształtów; wszystko to oświecają dwie srebrne lampki, bardzo podobne do siebie, i jakby porwane z kościółka Santa-Maria-Novella, lub Dei Servi we Florencyi.
Każda z tych lampek, zawieszona na trzech łańcuszkach, wydając z siebie zapach, oświecała ponure sklepienie pokoju żółtawem światłem.
René, sam, założywszy ręce na krzyż i potrząsając głową, chodzi po drugiej części środ-