Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/493

Ta strona została przepisana.

skawicą, która natychmiast zniknęła we mgle obojętności.
— Wszystkie te włoskie przepowiednie są pochlebstwem — odrzekł Henryk — a kto pochlebia, ten kłamie. Czy czasem nie przepowiedziano mi, że będę dowodził armiami.
I król wybuchnął śmiechem. Lecz badacz, zajęty swoją myślą mniej niż René, spostrzegłby w tym śmiechu przymus.
— Najjaśniejszy panie! — powiedział Rene zimno — horoskop więcej niż to obiecuje.
— Czyżby obiecywał, że dowodząc armiami, będę wygrywał bitwy?
— Więcej jak to, Najjaśniejszy panie.
— Idźmyż wiec dalej — powiedział Henryk — może będę zdobywcą?
— Najjaśniejszy panie! będziesz królem.
— E! — zawołał Henryk, usiłując zatamować gwałtowne bicie serca — czyż już nie jestem królem?
— Najjaśniejszy panie! mój przyjaciel wie, co przepowiada; nietylko będziesz królem, lecz będziesz panował.
— W takim razie — mówił Henryk tym samym żartobliwym tonem — twój przyjaciel wymaga dziesięciu złotych talarów, nieprawdaż, René? gdyż podobna przepowiednia jest bardzo pochle-