Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/500

Ta strona została przepisana.

René, nie pamiętam z mojej młodości nic oprócz wybryków głupich i niedbalstwa.
René z kolei stłumił wzruszenie, i rzucił spojrzenie to na Henryka to na Karolinę, jak gdyby chcąc jednego pobudzić, a wstrzymać drugą.
Karolina, obróciwszy się do toalety, w celu ukrycia pomięszania, znowu wyciągnęła rękę po słoik z opiatem.
— Otóż, Najjaśniejszy panie, gdybyś był bratem księcia de Porcian lub synem księcia Kondeusza i gdyby otruto twego brata lub ojca...
Karolina wydała krzyk i znowu zbliżyła opiat do ust.
René widział ten ruch, lecz na ten raz, nie zatrzymał jej ani słowem ani gestem, tylko zawołał:
— Na imię nieba, odpowiedz mi, Najjaśniejszy panie; gdybyś Wasza królewska mość był na ich miejscu, cobyś uczynił?
Henryk zebrał myśli, otarł drżącą ręką zimny pot, spływający mu po czole, i powstawszy, pośród głębokiego milczenia panującego do tego stopnia, że można było słyszeć oddech Karoliny i mistrza René, powiedział:
— Gdybym był na ich miejscu i gdybym był pewnym, że jestem królem, to jest reprezen-