Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/518

Ta strona została przepisana.

Lecz ja... to zupełnie co innego; ja panować nie będę, przynajmniej we Francyi, bo dwóch starszych braci jest przedemną, a oprócz tego nienawiść, jaka ku mnie tchnie moja matka i moi bracia, jeszcze bardziej usuwa mnie od tronu, niż samo prawo natury; ja, co nie mogę liczyć ani na przywiązanie mej familii, ani na sławę, ani na tron; ja, co mam serce również szlachetne, jak i moi pierworodni bracia, ja, panie de Mouy, chcę sobie zdobyć tron moją szpadą, tron... w tej Francyi, zbroczonej krwią.
Otóż, czego ja żądam, de Mouyu. Słuchaj mnie.
Chcę zostać królem Nawarry nie przez urodzenie, lecz przez elekcyę.
Uważaj na to, że nie możesz mi uczynić żadnego zarzutu, nie chcę bowiem być przywłaszczycielem; mój brat odrzuca twoje ofiary i pogrążywszy się w opieszałości, oświadcza, że królestwo Nawarry jest marzeniem.
Pan, trzymając z Henrykiem nawarskim, nic z tego nie masz; połączywszy się zaś ze mną, mieć będziesz szpadę i imię.
Franciszek d’Alençon, książę krwi Francuski, zasłoni wszystkich twoich towarzyszy lub spiskowych; nazwij ich zresztą, jak ci się podoba.