Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/528

Ta strona została przepisana.

La Mole nikogo nie zastał u la Hurièra, który, na zasadzie umowy, dosyć ozięble ofiarował mu śniadanie, przyjęte jednak i zjedzone przez naszego szlachcica z wielkim apetytem, pomimo niespokojności o przyjaciela.
Zaspokoiwszy żołądek z uszczerbkiem duszy, La Mole udał się na dalsze poszukiwania. Poszedł w górę Sekwany, jak mąż, który szuka trupa utopionej żony.
Przyszedłszy na bulwark de la Grève, La Mole poznał miejsce, gdzie przed trzema czy czterema godzinami był napastowany, a na tem polu bitwy znalazł kawałek pióra ze swego kapelusza.
Uczucie własności jest wrodzonem w człowieku.
La Mole miał z dziesięć piór, z których każde było lepsze jedno od drugiego; jednak pomimo to, zatrzymał się, podniósł kawałek pióra, i patrzał nań z żalem.
Wtem, dały się słyszeć ciężkie kroki, i jakiś glos, cokolwiek brutalski, rozkazał mu ustąpić z drogi.
La Mole odwrócił się i spostrzegł lektykę, poprzedzaną przez dwóch paziów, a towarzyszył jej giermek.
La Mole poznał lektykę i szybko się na bok usunął.