Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/540

Ta strona została przepisana.

Co większa, uszedłszy nie więcej jak trzydzieści kroków, znalazł małe drzwi, także nabite wy stające mi gwoździami i opatrzone okienkiem naksztalt strzelnicy.
Drzwi te były w murze i miały dwa stopnie.
Młodemu szlachcicowi zdawało się, że ulica Cloche-Percée obróciła się, aby jeszcze raz nasycić się jego widokiem.
Wtedy La Molowi przyszło do głowy, że w swoich skręcaniach, na prawo i na lewo, mógł się łatwo omylić; zaczął więc pukać do drzwi, mając zamiar znowu powtórzyć też same zapytania.
Lecz tym razem, pomimo pukania, nikt mu nie otworzył.
La Mole dwa lub trzy razy powtarzał swą drogę, w celu obejścia domu, i nareszcie wpadł na tę myśl szczęśliwą, że dom miał dwa wyjścia: jedno na ulicę Cloche-Percée a drugie na ulicę Tizon.
Lecz całe to rozumowanie, pomimo logiczności, nie powróciło mu szpady i nie mówiło, gdzieby mógł być jego przyjaciel.
Na chwilę przyszła mu do głowy myśl, ażeby sobie kupić nową szpadę i zabić odźwiernego łotra, który upornie mówił tylko po niemiecku, lecz pomyślał, że jeżeli ten odźwierny był wybranym przez Małgorzatę i jej służył, królowa do