Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/549

Ta strona została przepisana.

twój płaszcz, twoje pióro i twój ruch ręki, wszystko to zostało zatrzymane przez jakąś kobietę, która, mam podejrzenie, była królową Nawarry; kobieta ta wprowadziła cię przez te drzwi, które jeżeli się nie mylę, prowadzą do mieszkania pięknej Małgorzaty.
— Na Boga!... — zawołał La Mole, blednąc — czyliźby jaka zdrada?
— Na honor!... — powiedział Coconnas — sądź o tem jak chcesz, ale ja ci powiadam, że się nie mylę.
La Mole chwilę zawahał się, ścisnąwszy głowę rękoma, powodowany szacunkiem a miotany zazdrością.
Lecz zazdrość wzięła górę: rzucił się ku drzwiom, i zaczął w nie łomotać ze wszystkich sił.
— Będziemy aresztowani — rzekł Coconnas — lecz wszystko jedno! przyznam ci się, że to dosyć zabawne. Powiedz mi, mój La Molu, czy czasem w Luwrze nie błądzą upiory?
— Nie wiem — odpowiedział młodzieniec, blady jak pióro, ocieniające jego czoło — wiem tylko, że już dawno chciałem się spotkać z upiorem, otóż trafia mi się dobra sposobność; uczynię wszystko, ażebym się z nim mógł spotkać oko w oko.