Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/56

Ta strona została przepisana.

do niej, wstępując pierwej do sypialni mojej żony, lecz do kata! Margot, jak ją nazywa Karol IX-ty, jest stworzenie godne kochania.
Zajęty temi myślami, król Nawarry niepewnym krokiem wszedł na schody, wiodące do pokojów pani de Sauve.
Małgorzata nie spuszczała z niego oczu, dopóki nie zniknął; potem weszła do swego pokoju.
Wchodząc, spostrzegła stojącego we drzwiach gabinetu księcia; na widok jego, uczuła odzywające się zgryzoty sumienia.
Książe był posępny; na twarzy jego malowało się głębokie zamyślenie.
— Małgorzata jest dzisiaj neutralną — powiedział — za tydzień będzie nieprzyjacielem.
— A! podsłuchiwałeś więc?... — zapytała Małgorzata.
— Cóż miałem innego robić?
— I uważasz, że nie postąpiłam tak, jak przystoi na królowę Nawarry?
— Nie, lecz nie tak, jak powinna była postąpić kochanka księcia Gwizyusza.
— Mogę nie kochać swego męża — odpowiedziała królowa — lecz nikt nie może wymagać odemnie, ażebym go zdradzała. Powiedz mi su-