Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/566

Ta strona została przepisana.

jecie, że nawet w tym przypadku jawnie okazuje się laska Boga. Panie de Mouy, pozostań w związku z księciem Franciszkiem, książę ten będzie naszą ucieczką. Czyż myślisz, że król Nawarry może ręczyć za wasze głowy? Przeciwnie, nieszczęśliwi! Pozwolę was wyrżnąć co do nogi, wskutek najmniejszego podejrzenia. Lecz francuski książę krwi, to zupełnie co innego. De Mouy, wymagaj od niego rękojmi bezpieczeństwa; lecz ja sądzę, żeś mu się oddał z duszą i zapewne poprzestałeś na jego słowie.
— A! Najjaśniejszy panie — zawołał de Mouy — wierz mi, że tylko rozpacz rzuciła mnie w objęcia księcia, rozpacz, która mną owładnęła po twojej odmowie. Oprócz tego i obawa, ażeby nie być wydanym... on bowiem znał naszą tajemnicę.
— Teraz ty znasz jego tajemnicę, korzystaj więc z tego, de Mouyu. Czego on chce? Zostać królem Nawarry! Ofiaruj mu koronę. Opuścić chce dwór! Przygotuj mu środki do ucieczki, pracuj dla niego, jakbyś dla mnie pracował, kieruj tą tarczą tak, ażeby wszystkie ciosy na nas wymierzone, w nią tylko mogły uderzyć. Kiedy będziemy potrzebowali uciec, uciekniemy obydwaj. Kiedy będzie potrzeba bić się i panować — wtedy ja sam będę.