Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/569

Ta strona została przepisana.

Pan de La Mole jest w służbie u księcia mego brata.
— Gdybyś go pani zechciała przeciągnąć na moją stronę rzekł Henryk poważnie — nie szczędź pani ani złota ani obietnic. Wszystkie moje skarby oddaję na pani rozkazy.
— Dobrze!... — odpowiedziała Małgorzata z uśmiechem, właściwym tylko kobietom Boccacego — użyję do tego wszystkich możliwych środków, skoro to jest wolą twoją, Najjaśniejszy panie.
— Dobrze, dobrze, pani; a ty panie de Mouy idź do księcia, podejdź go i uplątaj w sieci.