Strona:PL A Dumas Królowa Margot.djvu/583

Ta strona została przepisana.



Rozdział V.
RĘKA BOGA.

Henryk odchodząc od pani de Sauve, powiedział jej:
— Karolino, połóż się do łóżka. Udawaj, że jesteś bardzo słabą, i nic przyjmuj jutro nikogo.
Karolina była zupełnie posłuszną, nie usiłując odgadnąć powodów, jakie mogły króla zmusić, do dania jej podobnego zalecenia.
Zresztą, już się przyzwyczaiła do tych ekscentryczności, jakby dzisiaj powiedziano, a do tych fantazyj, jak mówiono wówczas, Prócz tego, pani de Sauve wiedziała, że Henryk w swem sercu zamyka niektóre tajemnice, których nikomu nie powierza; że w jego umyśle rodzą się plany, które obawia się wydać przez sen.